sobota, 14 kwietnia 2018






Nigdy cię nie zapomniałam Marta W. Staniszewska


 “Chciałabym abyście pamiętali, że ta krótka książka, stworzona w szczególności dla kobiecej części czytelników, jest jedynie fikcją literacką, pierwszym wytworem mojej bujnej, aczkolwiek mocno ograniczonej wyobraźni”.                                                ​ 
                                                       Marta W. Staniszewska

Aleksander Kent (Jacob Falcon) to uosobienie kobiecych marzeń, mężczyzna bogaty z głową na karku, lecz w miłości nie za bardzo mu się układa, miał kobiet na pęczki ale to Sophie jest jego miłością od tak zwanego pierwszego wejrzenia. Kilka lat temu doszło do tragedi w skutek, której stracił rodziców i tym samym musiał zmienić tożsamość.

Sophie Thomson to dwudziestosiedmioletnia piękna i atrakcyjna kobieta, niegdyś współwłaścicielka rodzinnego salonu odnowy biologicznej. Ze względu na niezbyt dobre relacje z matką, postanawia zacząć wszystko od zera zatrudniając się w Dallas Hanning Alder Limited (DHA) jako asystentka. Nie potrafi zapomnieć o Jacobie, chłopaku, którego poznała pięć lat temu, któremu oddała swoją niewinność. Przeżyła z nim piękną, magiczną noc ale nazajutrz nie było po nim śladu, nie przyszedł na umówione spotkanie. Kobieta biła się z myślami dlaczego ją wystawił.

Jakie było jej zdziwienie kiedy po latach los znowu postawił na jej drodze, przystojnego jak grecki bóg Jacoba, którym okazał się być nie nikt inny niż Aleks Kent, właściciel Kent Holding Company.

“Boski Thor. Mój pierwszy. I w pewnym sensie ostatni. Wtedy zostawił mnie i porzucił, pomimo, że  obiecał nigdy mnie nie opuścić. A teraz zjawia się tu i jak gdyby nigdy nic wita słowami „Witaj Rybko”.  Po co zstąpił do Midgardu i znów zakłóca mój ciężko wypracowany spokój? Powinnam była go  nienawidzić, obrzucić błotem, spoliczkować. Powinnam była… Nie wiedziałam, o co w tym wszystkim  chodzi. Po co się zjawił w mgiełce intrygi? Czego chciał? Przygodnego seksu? Jeśli tak, to niech go szlag, pomyślałam. Teraz chciało mi się tylko wyć! Po co ja się oszukuję? Tęskniłam za nim, jak diabli.  Nie umiałam się odnaleźć w świecie bez niego i bezustannie pamiętałam”.
 

Jak potoczą się losy tej dwójki? Czy mimo spotkania po latach Aleksowi uda się wyjaśnić, dlaczego zaraz po wspólnie spędzonej nocy z Sophie zniknął? Czy jednorazowy seks może przerodzić się w coś więcej?

Marta W. Staniszewska zadebiutowała w 2014 roku romansem erotycznym pod tytułem ​„Nigdy cię nie zapomniałam”.  Powieść została gorąco przyjęta przez czytelniczki. Pracę nad drugą częścią udało się zakończyć w kilka kolejnych miesięcy i dziś możemy cieszyć czytelniczą pasję kontynuacją historii namiętnych kochanków. Jak informuje autorka, prace nad trzecią książką przedstawiającą
pikantne losy całkiem nowych bohaterów, właśnie zmierzają ku szczęśliwemu finałowi.

Nigdy cię nie zapomniałam​ to romans erotyczny z dużą dozą pikantnych scen. Feromony biją, aż na kilometr od głównych bohaterów. Są naprawde bardzo gorące sceny seksu ale nie tylko na tym książka się opiera. Mamy przedstawiony również wątek kryminalny taki jak zabójstwo czy porwanie.  Książkę czyta się naprawde lekko i szybko, historia jest banalna ale intrygująco napisana, że trudno się od niej oderwać. Postacie są przedstawione w bardzo ciekawy sposób, można zajrzeć w głąb ich świadomości dzięki czemu wiemy co myślą, co czują z czym się borykają. Również fajnie się czytało wpleciony wątek mitologiczny z czym się wcześniej nie spotkałam ale nie martwcie się na końcu książki wszystkie te mityczne słowa, które były zastosowane w tekście mają swoje tłumaczenie :)  Nie będę się rozpisywała zbyt dużo, nie chce zdradzić za wiele szczegółów, bo co to za przyjemność z czytania, kiedy większość wydarzeń będziecie już znać. Mam nadzieję, że Was zachęciłam i sięgnięcie bądź zakupicie swój egzemplarz i zatracicie sie w czytaniu tej historii tak samo jak ja:) A teraz czas się wziąć za druga część :)

                                              Kasia

Za możliwość przeczytania dziękujemy ​Wydawnictwo Psychoskok. 



                                                              
logo
                                                           
 

2 komentarze:

  1. Zaciekawił mnie już sam wstęp :) Chętnie bym przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń

  Ava Harrison - „Bezwzględny władca” Codzienność Viviany Marino, córki skorumpowanego polityka, bardzo przypomina życie mafijnej księżniczk...